Wyborcza: Premiera Barbara Ubryk

Przez dwadzieścia lat karmelitanki więziły ją w murach klasztornych. Kiedy Kraków dowiedział się o jej istnieniu, była zagłodzoną, przerażoną kobietą. Niestety, historia Barbary Ubryk wydarzyła się naprawdę. W ten weekend na Scenie Berlin Teatru Nowego Proxima przypomni ją spektakl „Murem za kobietą. Rzecz o Barbarze Ubryk” w reżyserii Julii Mark.

fot. Tomasz Schaefer

Atmosfera w Teatrze Nowym Proxima jest co najmniej tak gorąca jak ostatnie czerwcowe dni. Scena przy Krakowskiej zamierza grać przez całe lato, a w dodatku artyści planują wiele nowości. Pierwsza wakacyjna premiera będzie bardzo kobieca. Reżyserka Julia Mark na podstawie scenariusza Weroniki Murek opowie wstrząsającą historię Barbary Ubryk, zakonnicy więzionej przez ponad dwie dekady w murach klasztornych.

– Sto pięćdziesiąt lat temu policjanci wtargnęli do celi w krakowskim klasztorze Karmelitanek Bosych, nieopodal dzisiejszej ulicy Kopernika. Gołe ściany, zamurowane okno, rozrzucona na podłodze słoma i odchody – a w tej „scenografii” zagłodzona naga kobieta. Barbara Ubryk spędziła w tych warunkach dwadzieścia lat – przypomina losy karmelitanki reżyserka.

Wykluczona

Do dziś nie wiadomo, jak było naprawdę ani dlaczego śledztwo w sprawie karmelitanki nagle umorzono. Co ciekawe, archiwa krakowskiego zakonu nadal są zamknięte… – Przyjęło się myśleć o Barbarze jak o chorej psychicznie, ale może choroba pojawiła się na skutek wieloletniej izolacji? Historia ubezwłasnowolnionej i odizolowanej kobiety wstrząsnęła ówczesną Polską i odbiła się szerokim echem na świecie. Pomimo upływu lat temat okazuje się nadal aktualny. Pytanie o to, co dzieje się w głowie kobiety skazanej na wykluczenie, pozostaje otwarte… – przyznaje Murek.

W roli tytułowej wystąpi znana z roli Macabry Dolorosy, znakomicie śpiewająca Katarzyna Chlebny. Autorem opracowania muzycznego i aranży jest Paweł Harańczyk, projekcje i zdjęcia przygotował Tomasz Schaefer.

„Monachomachia” Krasickiego i „Alfabet według Ozzy’ego”

To nie koniec wakacyjnych premier na deskach Teatru Nowego Proxima. W połowie lipca na scenie Nowego w roli reżyserki zadebiutuje Justyna Łagowska. Przy Krakowskiej 41 wystawi „Monachomachię” Ignacego Krasickiego. – Po raz pierwszy od kilku lat sięgamy po klasykę. W rolach głównych zobaczymy Tomasza Schimscheinera, Juliusza Chrząstowskiego oraz Romana Gancarczyka, którzy wcielą się w… mniszki – zdradza Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego Proxima. 

Trzecia wakacyjna premiera będzie kolejną przy Krakowskiej 41 muzyczną biografią. Tym razem teatr opowie historię Ozzy’ego Osbourne’a, a jego piosenki zaśpiewa naczelny głos Nowego – Piotr Sieklucki. „Alfabet według Ozzy’ego, czyli jebacadło Osbourne’a” autorstwa Sławomira Chwastowskiego w sierpniu.

Marta Gruszecka. Gazeta Wybyborcza