Teatr drży o siedzibę
Rozmowa Marty Gruszeckiej z Gazety Wyborczej z Piotrem Siekluckim, dyrektorem Teatru Nowego Proxima.
Marta Gruszecka: Teatr Nowy Proxima kończy w tym roku 18 lat. Duma! Pamiętam naszą rozmowę z 2016 roku przed przeprowadzką do budynku przy Krakowskiej 41. Po 10 latach w piwnicy przy Gazowej 21 przenosiliście się do okazałej kamienicy. „Będziemy tutaj mieli piękny teatr!” – mówiłeś. My, widzowie, potwierdzamy zrealizowanie obietnicy.
Piotr Sieklucki: Teatr Nowy Proxima tworzą widzowie. Mamy najlepszą sprzedaż biletów wśród krakowskich teatrów. Wyprzedajemy spektakle z wyprzedzeniem, a gramy ich ponad dwadzieścia w miesiącu, choć repertuar nie jest komercyjno-rozrywkowy, a aktorzy nie są z pierwszych stron tabloidów. Jesteśmy teatrem dla wszystkich – dorosłych, dzieci – przypomnę naszą „Akademię Pana Kleksa” czy „Króla Maciusia Pierwszego” – i seniorów, z którymi prężnie działamy.
Teatr Nowy Proxima bez widzów nie istnieje. Ich obecność jest dla nas kluczowa – motywuje do pracy, a z drugiej strony, pozwala przetrwać. Bilety finansują nam 75 procent działalności, środki publiczne jakie otrzymujemy to 25 procent. Od lat udowadniamy swoją artystyczną działalnością, że warto nas wspierać. Wierzę, że nowy prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, doceni naszą działalność. Jesteśmy pełnoletni i gotowi na lepszą i nową współpracę z miastem. Jestem przekonany, że po tylu latach i takiej sympatii ze strony publiczności zasługujemy na to, by być ważni dla Krakowa, który nota bene reprezentujemy na wielu festiwalach i wyjazdach (średnio 3 w miesiącu).
MG: Zwłaszcza że z okazji osiemnastych urodzin otwieracie nową przestrzeń kulturalną. Przy Krakowskiej 13 będzie działał Pałac Nieśmiertelności. Jaka jest idea tego miejsca?
PS: Wychodzimy z założenia, że człowiek marzy o nieśmiertelności. Żyjąc we współczesnym świecie robi wszystko, by przedłużyć sobie życie. Zdrowo je, jest aktywny fizycznie, biega albo ćwiczy jogę, poddaje się zabiegom kosmetycznym, wykorzystuje sztuczną inteligencję. Chcemy opowiadać o nieśmiertelności poprzez liczne wydarzenia – wykłady, warsztaty i ćwiczenia. Skupimy się na pięciu punktach: sztuce, nauce, ciele, filozofii i religii.
MG: Co będzie się działo w pałacu?
PS Zaplanowaliśmy m.in. warsztaty z oddychania prowadzone przez profesor oddechu czy wykłady o śnie, tak kluczowym do regeneracji organizmu. Dlaczego dziś mówimy o 7-8 godzinach snu, skoro na przykład Napoleon spał zaledwie cztery, a Michał Anioł trzy godziny na dobę? W Polsce prężnie działa trzech specjalistów od snu – wszystkich zaprosiliśmy na wykłady do pałacu.
Planujemy zapraszać lekarzy o różnych specjalizacjach, m.in. hematologów, kardiologów czy onkologów, którzy będą opowiadać o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu i wydłużaniu się naszego życia. Wśród gości znajdą się też przedstawiciele religii i filozofii, których poprosimy o przybliżenie tematu nieśmiertelności z ich perspektywy. Zaproszenie do pałacu z radością przyjęli ludzie nauki, m.in. profesor Ryszard Tadeusiewicz, były rektor Akademii Górniczo-Hutniczej, pierwszy naukowiec zajmujący się sieciami neuronowymi. Pan profesor opowie o korzyściach i zagrożeniach związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
W programie mamy też spotkania literackie o nieśmiertelnej literaturze prowadzone przez Katarzynę Kubisiowską oraz lekcje matematyki, fizyki czy chemii. Będziemy razem rozwiązywać równania czy inne zadania matematyczne, których w szkole nie rozumieliśmy, a dziś chcielibyśmy pojąć, o co w nich chodzi. A zatem wydłużać nasze życie poprzez rozwijanie sprawności umysłu. Pragniemy w Pałacu łączyć pokolenia, 18+ będzie uczyło naszych seniorów 60+ AI i korzystania z jej technologii; zaś seniorzy nauczą młodzież sztuk manualnych, które powoli zanikają, jak np. koronkarstwo.
Obiady Czwartkowe połączą z kolei wykłady naszych gości z konsumpcją posiłków wydawanych przez zespół teatru. Chcemy, by w Pałacu Nieśmiertelności, który jest spełnieniem naszych marzeń, codziennie coś się działo. By był miejscem otwartym dla wszystkich, bez względu na wiek. Miejsce, które nie zasypia.
MG: Poza inauguracją działalności pałacu – obchody dorosłych urodzin będą huczne?
PS: Grudzień zapowiada się bardzo intensywnie – otwarcie Pałacu Nieśmiertelności zaplanowaliśmy na 12 grudnia. Tam zapraszamy na świąteczne śniadanie i kiermasz rekwizytów z naszych spektakli. Na scenie Teatru Nowego Proxima pokażemy premierowy spektakl teatru tańca „JAPI” w reż. Karola Miękiny (6-8 grudnia). 14 grudnia organizujemy koncert jubileuszowy w stylu lat 90-tych. Wieczór będzie podzielony na dwie części – w pierwszej wystąpi 13 studentów szkół aktorskich z Krakowa, Łodzi i Wrocławia, laureatów trzech konkursów: „Głosy pokoleń”, „Miłość” i „Oblicza Kory”. Młodzi powalczą o stypendium Teatru Nowego Proxima w wysokości 10 tys. złotych. Nagrodą chcemy docenić najzdolniejszych i najlepiej śpiewających studentów i pomóc im na początku drogi artystycznej. Stypendium będziemy wręczać co roku.
W drugiej części koncertu, razem z Katarzyną Chlebny i zespołem muzycznym Teatru Nowego Proxima, zaprezentujemy naszych gościom polskie piosenki z lat 90-tych, przeboje m.in. Bajm, Budki Suflera, Wilków, Hey czy Edyty Bartosiewicz.
MG: Czego dyrektor Teatru Nowego Proxima życzy mu na kolejne lata?
PS: Większej przestrzeni, do której moglibyśmy zaprosić na jeden spektakl 300 widzów – bez problemu sprzedalibyśmy tyle biletów, nawet grając 20 razy w miesiącu. Zwiększenia środków publicznych na naszą działalność. Po 18 latach w Krakowie (oficjalnie, bo nieoficjalnie działamy od ponad dwudziestu) chcielibyśmy w końcu zacieśnić współpracę z miastem. Jest nadzieja, bo widać zmienia się dużo. Zwłaszcza że niebawem możemy mieć problemy lokalowe. Teatr Nowy Proxima znajduje się w budynku należącym do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie. Umowę mamy jeszcze tylko na półtora roku, co będzie dalej zobaczymy. Ale gdyby tak… Teatr Nowy Kraków? To byłby prestiż i wielka duma! Pracujemy od rana do nocy. Nie zasypiamy. I daj nam na to zdrowie, Matko Bosko… Częstochowsko.