Polska Times
4 września na deskach teatru Nowego Proxima premiera spektaklu „Kazik, ja tylko żartowałem. Historia człowieka, który był jak Polska”. To muzyczna opowieść o Polsce lat 80. i 90., transformacji, Solidarności, Wałęsie, a także narodzinach gwiazd rodzimej sceny rockowej. Pretekstem do podróży w czasie są utwory Kultu i Kazika Staszewskiego.
Pierwotnie „Kazik, ja tylko żartowałem” miał być spektaklem o samym Kaziku Staszewskim i zespole Kult, których muzyczne początki sięgają drugiej połowy lat 80.
– Pierwszy scenariusz powstał w dużej mierze na podstawie felietonów Kazika i stał się mocno biograficzny i ostatecznie artysta nie wyraził na niego zgody – wyjaśnia Piotr Sieklucki, reżyser spektaklu „Kazik, ja tylko żartowałem”.
W takim kształcie spektaklu, jaki pojawi się na deskach Nowego, Kult stanowi jedynie pretekst do szerszej opowieści o Polsce w czasach transformacji, o Solidarności, Wałęsie, emigracjach zarobkowych, a także rodzących się w tym czasie muzycznych grupach rockowych i punkowych.
– Bohaterem jest akordeonista i jego kapela, którzy robili karierę równolegle z Kazikiem i Kultem. To wyimaginowana grupa muzyczna, której w latach 80. i 90. kompletnie nie szło, ponieważ trudno było żyć z koncertów i wydawania płyt i kaset. Pojawią się oczywiście wątki z tamtego okresu związane z muzyką, czyli fonograficznych złodziei, historii muzyków i ich romansów z polityką. To opowieść pełna żalu i zazdrości w oprawie muzycznej piosenek Kultu i Kazika Staszewskiego. Sam pomysł spektaklu wyrósł z mojej fascynacji Kazikiem i zespołem, wychowałem się na tych piosenkach – mówi Piotr Sieklucki.
Autorem dramatu „Kazik, ja tylko żartowałem. Historia człowieka, który był jak Polska” jest Ziemowit Szczerek, laureat Paszportu Polityki, finalista Nagrody Literackiej Nike oraz Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus”. Szczerek to również autor innego hitowego spektaklu Teatru Nowego Proxima, „Wiedźmin. Turbolechita”, który także znalazł się w jesiennym repertuarze teatru przy ul. Krakowskiej.
Premiera spektaklu „Kazik, ja tylko żartowałem” 4 września.
– Przy okazji tej premiery otwieramy oficjalnie naszą drugą scenę, czyli „Berlin”. Na początek odbędzie się niewielki koncert utworów Kurta Cobaina w wykonaniu Dominika Rybiałka. Będzie to przedsmak tego, co chcieliśmy kiedyś o tym artyście zrobić – zapowiada dyrektor Nowego, Piotr Sieklucki. – Chcemy, by „Berlin” był miejscem bez cenzury, miejscem totalnej wolności oraz twórczej aktywności. Tu nikt, poza publicznością, nie będzie działa artysty oceniał. Chcemy także, by po spektaklu ludzie bawili się tu do rana.
Sezon na scenie „Berlin” zainauguruje „Rewia DQ”, repertuar małej sceny Teatru Nowego Proxima zasili grupa ImproKRK, Teatr OdRuchu ze spektaklem „Po drugiej stronie Wisły”, Drag Queen w rewii „My way, my dream, my life”.
– Chcieliśmy także wrócić do starych, legendarnych spektakli teatru, które powstawały na ul. Gazowej, na scenie „Berlin” warunki są podobne, widownię stanowią zresztą nasze stare czerwone fotele z Gazowej. Pokażemy „Lubiewo”, spektakl „Wysocki. Powrót do ZSRR”, z nowości opowieść Tomasza Schimscheinera i Sławomira Chwastowskiego o legendzie grupy Guns N’ Roses i „Mury” Janusza Marchwińskiego z piosenkami Jacka Kaczmarskiego – zapowiada dyrektor Nowego.